Wątróbka z wolnowaru ze śliwkami i świeżymi figami

Był pasztet z wątróbkami, teraz czas na wątróbkę. Z dobrymi śliwkami i wyśmienitymi, dojrzałymi figami. Do tego kilka azjatyckich dodatków, które wydały się nam interesujące w połączeniu z podrobami i owocami. Taki szkic na przepis. Po szybkich zakupach można było zacząć gotować i dokładnie dopracować receptę na wątróbkowy sukces. W ruch poszedł nasz ukochany wolnowar (którego zakup polecamy), ale mamy też wersję przepisu dla tych, co wolnowara niestety nie posiadają 😉
Możliwe, że to tylko wrażenie, ale czasem nam się wydaje, że dostaniemy tytuł wolnowarowego bloga roku 😉

Wątróbka z wolnowaru ze śliwkami i figami świeżymi

fot cookandwatch com watrobka z wolnowara ze sliwkami i figami Wątróbka z wolnowaru ze śliwkami i świeżymi figami

Wątróbka z wolnowaru ze śliwkami i figami świeżymi

Składniki:

  • 1 kg wątróbki drobiowej
  • 70 g startego imbiru (ze skórą)
  • 500 g śliwek, wypestkowanych i pokrojonych w kawałki
  • 3 figi pokrojone w ćwiartki
  • 1 zielona tajska chili posiekana
  • 4 liście kaffiru zgniecione
  • 1 łyżeczka przyprawy 5 smaków
  • 2 łyżki cukru brązowego
  • 1 łyżeczka cynamonu utartego z kory
  • 5 łyżek sosu rybnego
  • szczypta „wietnamskiej wegety”
  • 4 łyżki oleju
  • 30 ml wody
  • 1 łyżka mąki
  • 3 czerwone cebule pokrojone w piórka

Sposób przygotowania:

  1. Imbir mieszamy z chili, przyprawą pięć smaków, cukrem, sosem rybnym, 2 łyżkami oleju, wodą, wietnamską wegetą, cynamonem i dodajemy liście kaffiru.
  2. Wątróbkę myjemy, osuszamy, kroimy na mniejsze kawałki i oprószamy mąką.
  3. Rozgrzewamy patelnię z dwoma łyżkami oleju. Kiedy się mocno rozgrzeje, obsmażamy wątróbkę.
  4. Wątróbkę przekładamy do wolnowaru, dodajemy śliwki i figi i mieszamy z sosem.
  5. Włączamy gotowanie na „fast” i gotujemy 1,5 godziny.
  6. Możemy mieszać w trakcie, ale bardzo delikatnie.
  7. Smażymy dosyć mocno cebulę na patelni i dodajemy do potrawy, delikatnie mieszając.
  8. Gotujemy jeszcze godzinę. Podajemy z ryżem, kluseczkami lub pieczywem.

Jeśli ktoś nie posiada wolnowara, to proponujemy następująca wersję przygotowania:

  1. Wątróbkę myjemy, osuszamy, kroimy na mniejsze kawałki i marynujemy w zalewie (z pkt.1 wersji powyżej) przez 3-5 godzin.
  2. Przesmażamy bardzo krótko na mocno rozgrzanej patelni i odsączamy na papierowym ręczniku.
  3. Na patelnię wrzucamy śliwki i figi oraz całą pozostałą zalewę (tą ze smażenia też). Przesmażamy chwilę i dodajemy około 200 ml wody.
  4. Gotujemy uzupełniając wodą, aż śliwki się rozpadną.
  5. Dodajemy wątróbkę, mieszamy z sosem, zmniejszamy ogień i gotujemy około 6-8 minut.
  6. Podajemy tak samo jak w wersji z wolnowaru 😉

Tak wygląda po gotowaniu. Może nie tak kolorowa jak przed, ale jak smakuje… 😉

fot cookandwatch com watrobka z wolnowara ze sliwkami z azjatyckim sznytem Wątróbka z wolnowaru ze śliwkami i świeżymi figami

Wątróbka z wolnowaru ze śliwkami i figami świeżymi

A tu jedna z wersji podania. Można też przed samym podaniem przesmażyć razem z kluskami, żeby wciągnęły sos 😉

fot cookandwatch com watrobka z wolnowara podana z spatzle Wątróbka z wolnowaru ze śliwkami i świeżymi figami

Wątróbka z wolnowaru ze śliwkami i figami świeżymi podana ze szpeclami

Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl

Wietnamski pasztet pate

Jeden wietnamski pasztet już piekliśmy. Ale tamten był odświętny. I bardziej nadawał się do jedzenia na półmisku niż do serwowania w kanapce. Od tamtej pory zjedliśmy już sporo banh mi pate. I tego pasztetowego smaku i konsystencji nam bardzo brakowało. Pierwsza kanapka z pasztetem zjedzona na stadionie. Kupiona od Pana co miał brudne pazury i ciągle był na rauszu. Ale banh mi robił pierwsza klasa. Najprostsze, banh mi pate, czyli bagietka, masło, pasztet, ogórek świeży, kolendra i sos z kogutkiem. Klasyka i zarazem najlepszy smak. Później były kanapeczki w Wietnamie z kurczakiem, boczkiem, klopsami i innymi smakołykami (raz zażyczyliśmy sobie dorzucić bo la lot i pan nawet dużo się nie dziwiąc zapakował nam po kilka aromatycznych kotlecików do buły). Ale najczęściej przewijał się wietnamski pasztet jako podstawowy albo uzupełniający smak. I W końcu po powrocie z Hanoi, jak już wyjedliśmy resztki pate ze pudełka kupionego na jednym ze stoisk z banh mi pate, postanowiliśmy taki pasztet zrobić w domu. I udało się w 100%. A nawet w 120%, bo naszym zdaniem pasztet wyszedł jeszcze lepszy niż ten przywieziony z Wietnamu. Serdecznie też dziękujemy Marcinowi ze Street Food Polska za pomoc 😉
Zachęcamy do na zakupów i do pracy w kuchni. A później do zajadania się kanapkami z tym pasztetem.

Wietnamski pasztet pate

fot cookandwatch com pate Wietnamski pasztet pate

Wietnamski pasztet pate

Składniki:

  • 500 g łopatki
  • 450 g  wątróbki drobiowej
  • 350 g boczku bez skóry
  • 1 łyżeczka świeżo startego cynamonu
  • 7 łyżek sosu rybnego
  • 3 łyżeczki cukru trzcinowego
  • 2 łyżeczki świeżo mielonego czarnego pieprzu
  • 1,5 łyżeczki przyprawy 5 smaków
  • 6 ząbków czosnku drobno posiekanych
  • 3 łyżeczki masła

Sposób przygotowania:

  1. Zmielić łopatkę, wątróbki i boczek.
  2. Wymieszać dokładnie.
  3. Dodać sos rybny, cynamon, cukier, pieprz.
  4. Wymieszać. Dodać czosnek i przyprawę 5 smaków i jeszcze raz wymieszać.
  5. Zostawić w misce na 30 minut.
  6. Przełożyć do foremek i odstawić na następne 30 minut.
  7. Na górę nałożyć masło.
  8. Zagotować w garnku lub woku wodę.
  9. Założyć parownik, wstawić foremki  pasztetem i przykryć.
  10. Piec na parze około 90 minut, sprawdzając ilość wody w garnku lub woku.
  11. Jeśli nie mamy parownika, możemy użyć piekarnika i kąpieli wodnej.
  12. Wystudzić.
  13. Podawać z pieczywem, najlepiej w kanapce banh mi.

A tu kilka sposobów podania pasztetu.

fot cookandwatch com banh mi pate Wietnamski pasztet pate

Banh mi pate

Klasycznie i dużo kogutka ostrego 😉 czyli  sos sriracha

fot cookandwatch com banh mi z kurczakiem pate i boczkiem Wietnamski pasztet pate

Banh mi z kurczakiem pate i boczkiem

Z suszonym kurczakiem i wysmażonym na chrupko boczkiem.
Niech wam więcej podpowie wyobraźnia 😉
Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl

Drewnojady przekąskowo

Dzisiaj czyste białko. No i trochę przypraw. Naszymi pierwszymi robakami były larwy jedwabnika usmażone z liśćmi limonki i chili. Bardzo fajny smak, choć
wizualnie to było naprawdę niezłe wyzwanie. I to przegryzanie… Po 10 larwie zaczyna się robić już całkiem normalnie i można się delektować smakiem 😉 Po
przygodzie z jedwabnikami szukaliśmy czegoś innego, ale też „robaczywego”. Lżejszego i o innej konsystencji. Przeglądając internet oraz niektóre wpisy
naszych znajomych na fejsbuku, natknęliśmy się na drewnojady. Opis i zdjęcia bardzo nam się spodobały. Znaleźliśmy w okolicy Fabrykę Owadów i Kubę, który
okazał się bardzo pomocny. Kupiliśmy 0,5 litra drewnojadów i zaczęliśmy się przygotowywać do uczty. Bo musicie wiedzieć, że drewnojady „łapią” bardzo
mocno smak tego, czym je karmimy. My połowę karmiliśmy korą cynamonową, a połowę bazylią tajską i trawą cytrynową. Nie polecamy chili do karmienia, bo
ostre odmiany są dla drewnojadów zabójcze.
W końcu przygotowaliśmy z nich dwie przekąski: na ostro i na słodko. I jedna i druga miała swoich fanów. Na ostro doskonale się sprawdziła podczas
oglądania meczu, zapijana piwem. Na słodko – idealna jako deser po obfitym posiłku, albo jako „coś do chrupania”  w trakcie seansu filmowego. Dzielimy się
z Wami i jednym i drugim przepisem. Jeśli się zdecydujecie na takie danie, koniecznie podzielcie się wrażeniami 😉

Drewnojady na ostro z bazylią tajską

fot cookandwatch com drewnojady na ostro z bazylia tajska Drewnojady przekąskowo

Drewnojady na ostro z bazylią tajską

Składniki:

  • 250 ml drewnojadów karmionych bazylią tajską i trawą cytrynową
  • pęczek tajskiej bazylii posiekanej
  • 1-2 chili tajskie posiekane
  • sól, pieprz do smaku
  • 1 łyżka sosu rybnego (opcjonalnie)

Sposób przygotowania:

  1. Rozgrzewamy wok.
  2. Wrzucamy chili, sól i pieprz.
  3. Dodajemy drewnojady i prażymy potrząsając około 3-4 minut.
  4. Dodajemy bazylie (i ewentualnie sos rybny, wtedy nie dajemy soli na początku) i smażymy mieszając około 1-2 minuty.
  5. Podajemy na zimno lub gorąco.

Drewnojady na słodko z cynamonem i cukrem trzcinowym

fot cookandwatch com drewnojady na slodko z cynamonem i cukrem Drewnojady przekąskowo

Drewnojady na słodko z cynamonem i cukrem trzcinowym

Składniki:

  • 250 ml drewnojadów karmionych korą cynamonową
  • 1 łyżka cynamonu startego
  • odrobina pieprzu
  • 3 łyżki cukru trzcinowego

Sposób przygotowania:

  1. Rozgrzewamy wok.
  2. Dodajemy drewnojady, odrobinę pierzu i prażymy potrząsając około 2 minuty.
  3. Dodajemy cynamon i smażymy mieszając około 1 minuty.
  4. Dodajemy cukier, mieszamy dokładnie i smażymy aż się skarmelizuje.
  5. Drewnojady po jednym układamy na papierze  śniadaniowym do zastygnięcia.
  6. Podajemy na zimno.

Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl