Wigilijna zupa rybna

właściwie to niekoniecznie wigilijna, bo my już ją zjedliśmy 😉 Ale za chwilę Święta, a przed nimi Wigilia i taki przepis może się przydać. Przepis na zupę powstał specjalnie dla IKEA na ich bloga Ty tu urządzisz i tam znajdziecie więcej zdjęć. Staraliśmy się żeby zupa była polska w wyglądzie i mocno azjatycka w smaku. Chyba się udało. Przepis jest stosunkowo prosty, ale musicie znaleźć sklep, w którym kupicie świeże rybie głowy 😉 Najlepiej różnych ryb słodkowodnych. Co jak co, ale ryby w Polsce mamy bardzo dobre. Bulionu wyjdzie  sporo, więc jeśli nie spodziewacie się przy wigilijnym stole całej rodziny – w tym wujka Zenka, który lubi podjeść – nadmiar możecie spokojnie zamrozić. Przyda się z pewnością w inny chłodny, zimowy wieczór.

Zupa rybna z grillowanym łososiem
6-8 porcji

fot cookandwatch com zupa rybna Wigilijna zupa rybna

Zupa rybna

Składniki:

  • 3,5 kg głów i ogonów ryb słodkowodnych
  • 4 litry wody
  • 3 duże szalotki
  • 3 średnie cebule
  • 5 ząbków czosnku
  • 4-5 cm imbiru
  • 2 łyżeczki pieprzu syczuańskiego
  • 1 łyżeczka pieprzu czarnego
  • 2 gwiazdki anyżu
  • 4 cm kawałek kory cynamonowej
  • 2 łyżeczki ziaren kolendry
  • 1 czarny kardamon
  • 1 łyżeczka ziaren kuminu
  • 1 łyżeczka ziaren kopru włoskiego
  • 150 ml sosu rybnego
  • 1 płaska łyżka soli
  • 1/3 szklanki cukru
  • 1 łyżeczka glutaminianu (opcjonalnie)
  • 12 ziemniaków
  • 5 marchewek
  • 1 świeży ananas
  • 1 limonka
  • 6-8 kawałków fileta z łososia
  • 2 łyżki sosu sojowego ciemnego
  • 1 łyżka oleju sezamowego
  • 1 łyżeczka mielonego czarnego pieprzu

Sposób przygotowania:

  1. Szalotki, imbir i cebule obrać i włożyć do rozgrzanego do 220 stopni piekarnika.
  2. Piec około 30-45 minut, aż sczernieją z każdej strony.
  3. Pieprz syczuański, pieprz czarny w ziarnach, pokruszony anyż, korę cynamonową, ziarna kolendry, zgnieciony czarny kardamon, kumin i koper włoski uprażyć mocno na patelni.
  4. Wystudzić i utłuc w moździerzu.
  5. Czosnek obrać i zgnieść.
  6. Głowy i ogony ryb umyć, włożyć do garnka i zalać  4 litrami wody.
  7. Dodać sól i zagotować.
  8. Gotować na dużym ogniu 15 minut i zbierać w tym czasie szumowiny.
  9. Następnie zmniejszyć ogień, dodać przypieczone warzywa, przyprawy i czosnek. Wymieszać i gotować 15 minut.
  10. Po tym czasie dodać sos rybny, cukier i glutaminian. Gotować przez około 3,5 godziny na małym ogniu.
  11. Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę, ananasa podobnie.
  12. Marchew obrać i pokroić w plasterki.
  13. Przygotować marynatę do łososia: wymieszać sos sojowy, olej sezamowy i mielony czarny pieprz.
  14. Łososia marynować 30-45 minut przewracając.
  15. Bulion odcedzić, dodać marchewkę i zagotować, po 5 minutach dodać ziemniaki i ananasa.
  16. Gotować do miękkości marchwi. Dodać sok z limonki.
  17. Rozgrzać patelnię grillową i smażyć łososia z każdej strony około 3-5 minut.
  18. Podawać w miseczkach, z kawałkiem łososia na wierzchu.

Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl

 

 

Ciastka z sosem rybnym

tak, tak, nic się nam nie pomyliło 😉 Ciastka z sosem rybnym, a dodatkowo z czekoladą i orzeszkami. W zasadzie powinniśmy napisać odwrotnie, bo jednak sos rybny jest tu dodatkiem, takim podbijaczem smaku i możemy zagwarantować, że jedząc te ciastka nie przypomni się Wam centrala rybna, ani ryba z frytkami nad Bałtykiem 😉
Zresztą część z Was zna doskonale ten smak. Częstowaliśmy nimi znajomych, uczestników warsztatów, sprzedawaliśmy na Urban Markecie, no i sam przepis jest w naszej książeczce (którą polecamy jako niedrogi, a bardzo fajny prezent na Gwiazdkę)
Sam pomysł na ciastka powstał z naszej miłości do sosu rybnego i częstego zastanawiania się z czym i jak go jeszcze można spożyć. Myśleliśmy nad deserem i naprawdę się udało. Następny krok to drink z nước mắm 😉

Ciastka z sosem rybnym

fot cookandwatch com ciastka z sosem rybnym Ciastka z sosem rybnym

Ciastka z sosem rybnym

Składniki:

  • 2,5 szklanki mąki
  • 6 łyżek sosu rybnego
  • 1 kostka masła
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 3/4 szklanki cukru białego
  • 3/4 szklanki cukru brązowego
  • 1 łyżeczka zapachu waniliowego lub wanilii startej około 2 cm
  • 2 jajka
  • 1 szklanka orzeszków ziemnych, rozdrobnionych (mogą być solone)
  • 1 czekolada do ciasta, rozdrobniona na małe kawałki

Przygotowanie:

  1. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia.
  2. Masło roztopić, dodać cukier. Dokładnie wymieszać i ostudzić.
  3. Dodać wanilię lub zapach waniliowy i sos rybny. Wymieszać.
  4. Wlewać do mąki dokładnie mieszając (można użyć miksera). W trakcie dodać jajka.
  5. Dodać orzeszki i czekoladę. Dokładnie wymieszać.
  6. Piekarnik rozgrzać (bez termoobiegu) do 180 stopni.
  7. Blachę do pieczenia wyłożyć natłuszczonym papierem.
  8. Z ciasta formować kulki (wielkość w zależności od upodobań), rozpłaszczać i układać na papierze w sporej odległości.
  9. Piec około 15-20 minut.
  10. Po wyjęciu wystudzić.

Ciastka dobrze się przechowują, ale najlepsze są do dwóch dni po pieczeniu.

Smacznego!!!

Wasza slodkokwasna.pl

 

 

Karp z daleka

bo aż z Japonii. Chociaż tak naprawdę, to przyrządzany na Grochowie, ale według japońskiego przepisu i przez Japończyka. Igar wielkie dzięki!!! (A właściwie nie Igar tylko Jasuhiro, a nawet pan Jasuhiro czyli Jasuhiro San.)
Zabawy z karpiem (a dokładniej z dwoma 😉 było sporo. Po chwili, kuchnia wyglądała jak miejsce pracy Dextera, tylko nie mieliśmy folii i później trzeba było sprzątać. Były też elementy sushi, czyli spożywanie surowych elementów ryby. Zgodnie z japońską tradycją połknięte zostały karpiowe woreczki żółciowe. Pierwszy połknął Jasuhiro, na drugi dał się namówić białas 😉 Na pytanie czemu to służy, nasz japoński przyjaciel odpowiedział przewrotnie japońskim przysłowiem „dobre lekarstwo musi być gorzkie”. Na całe szczęście mieliśmy też polskie lekarstwo na stole, więc nie było tak źle.
Później było już tylko czekanie, bo karp długo się gotuje. Z całym przekonaniem możemy powiedzieć, że czekać było warto. Po podaniu na stół karp zadziwił wszystkich smakiem i zniknął prawie tak szybko jak się pojawił. Na osłodę został japoński deser (o którym wkrótce) i pyszne ciasto Moni.
Pędźcie więc po karpia, gotujcie, czekajcie i podzielcie się z najbliższymi przy poniedziałkowej wigilijnej kolacji. (Miejmy nadzieję, że z tym dzisiejszym końcem świata to ściema).
Karp po japońsku na słodko w sosie sojowym (Koi no Kanroni)

fot cookandwatch com karp po japonsku Karp z daleka

Karp po japońsku na słodko w sosie sojowym (Koi no Kanroni)

Składniki:

  • 1 karp (1-1,2 kg)
  • 300 ml sosu sojowego jasnego (ewentualnie ciemny)
  • 2 niepełne szklanki cukru
  • imbir około 60g
  • czosnek 5 ząbków (opcja)
  • liść laurowy 3 listki (opcja)
  • łyżka chili w proszku (polecamy koreańskie grubo mielone) lub jedna świeża papryczka (opcja)

Sposób przygotowania:

  1. Odcinamy głowę karpia.
  2. Rozcinamy brzuch i delikatnie wyciągamy wnętrzności (uwaga na woreczek żółciowy).
  3. Zjadamy woreczek żółciowy, bez rozgryzania lub wyrzucamy (opcjonalnie).
  4. Wnętrzności kroimy na małe kawałki.
  5. Karpia kroimy na kawałki około 2cm, (dzwonek).
  6. Wkładamy wszystko do garnka (głowa, kawałki karpia, wnętrzności).
  7. Siekamy imbir.
  8. Siekamy czosnek (opcjonalnie).
  9. Wrzucamy do garnka.
  10. Dodajemy liść laurowy (opcjonalnie).
  11. Zalewamy wszystko wodą, tak żeby przykryć na 1cm mięso.
  12. Stawiamy na duży ogień i czekamy, aż się zagotuje, zbierając szumowiny.
  13. Po zagotowaniu dodajemy cukier i sos sojowy.
  14. Później chili (opcjonalnie).
  15. Jak się zagotuje, zmniejszamy ogień, przykrywamy zostawiając miejsce na parę.
  16. Gotujemy 3-4 godziny (można na raty).
  17. Co godzinę sprawdzamy poziom wody, kawałki ryby muszą wystawać ponad, w razie potrzeby uzupełniamy wodę.
  18. Podajemy z ryżem, albo chlebem.

Do jedzenia nadają się wszystkie części. W Japonii używa się tylko wody, sosu sojowego i cukru, imbir poprawia jednak smak. Pozostałe przyprawy według gustu.

Smacznego!!!

Wasza slodkokwasna.pl