W sumie to trochę obsmażane, a później pieczone. Ale najważniejsze, że bardzo smaczne. Na co mamy świadków, którzy w każdej chwili, pod przysięgą na garnuszek przepysznej pho, mogą potwierdzić każde słowo tu przez nas napisane, a dotyczące koloru, smaku i zapachu dania 😉
Kurczak to takie trochę nibymięso, w porównaniu z rostbefem wołowym czy tłuściutkim boczkiem wieprzowym. Ale dobrze przyrządzony, może smakiem zdziwić nie jednego smakosza. No i w klasyfikacji zdecydowanie bliżej mu do mięsa, niż np. żabie, która jest w rozkroku (jak nie ma związanych nóg) między kurczakiem i rybą 😉
Ale mieliśmy nie o żabie, którą zjeść trzeba, tylko o kurczaku którego trzeba przyrządzić, a później zjeść można. Wcześniej zamarynować, później obsmażyć, a przed samym podaniem na stół zapiec w naczynku. My mamy to szczęście, że przywieźliśmy sobie z Wietnamu naczynko (za zawrotną kwotę 33 tysięcy dongów czyli za jakieś 1,5 dolara amerykańskiego). Jakby walizka była pojemniejsza, a my mielibyśmy większy limit na bagaż, to takich naczynek w różnej wielkości i kształcie mielibyśmy teraz w domu więcej. Ale to może jeszcze da się nadrobić. Jeśli nie macie takiego naczynka, możecie użyć każdego innego przystosowanego do pieczenia w piekarniku, które ma przykrywkę. Jeśli nie posiada przykrywki, to będziecie musieli posłużyć się folią aluminiową.
Sam przepis jest bardzo prosty. Zatem zostało tylko zrobić zakupy i zadziwić gości na jutrzejszej imprezie sylwestrowej lub na noworocznym obiedzie.
I takich udanych dań w kuchni życzymy Wam i sobie (żebyśmy mieli co publikować na blogu) w całym 2015 roku.
Składniki:
- 700 g kurczaka (piersi z kością, pałki itd.)
- 2 łyżki pasty sojowej
- 2 łyżki sosu rybnego
- ½ łyżeczki „wietnamskiej wegety”
- 3 ząbki czosnku posiekany
- 1 trawa cytrynowa posiekana drobno
- 3 cm imbiru posiekany
- 3 łyżki burbona
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżka czarnego świeżo mielonego pieprzu
- sól do smaku
- 4 świeże listki kaffiru w całości
Sposób przygotowania:
- Użyć kurczaka porcjowanego lub w razie potrzeby całego podzielić na mniejsze kawałki.
- Pastę sojową, sos rybny, wietnamską wegetę, czosnek, imbir, trawę cytrynową, burbon, olej, pieprz i sól wymieszać dokładnie.
- Marynować kurczaka w powstałym sosie 4-8 godzin.
- Rozgrzać wok lub patelnię.
- Na 1-2 łyżkach oleju obsmażyć kawałki kurczaka z każdej strony.
- Ułożyć w naczyniu, przekładając kawałki kurczaka listkami kaffiru.
- Polać sosem, który zostanie na patelni/woku
- Przykryć i piec w 180 stopniach w piekarniku około 20 minut.
- Odkryć i zapiekać 10-15 minut w temperaturze 200 stopni.
- Podawać jak kurczak będzie brązowy.
- Dodatek – ryż lub pieczywo.
Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl