Curry z polędwiczką

Polędwiczka fajna jest. Szczególnie jeśli nie jest spieczona na wiór, przesuszona, albo tak gumowa, że mogłaby robić za trampolinę.
Żeby przypadkiem taka się nie stała, zaserwujemy ją dzisiaj w curry. A dokładnie w curry zielonym. Możecie wykorzystać pastę domową z jednego z ostatnich przepisów na curry, albo przygotowaną według sposobu „na lenia” pastę gotowca. Można też zastosować
połączenie obu sposobów, czyli zamrożoną pastę wcześniej przygotowaną własnoręcznie. Wieprzowina w curry sprawdza się bardzo fajnie i zdecydowanie
ciekawiej niż oklepany kurczak. Często w curry używamy ziemniaków, które dłużej gotowane trochę się rozpadają i zagęszczają curry.
Wtedy mam danie mniej „zupowe”, a bardziej przypominające gulasz czy coś w tym rodzaju, przy czym nadal bardzo fajne w połączeniu z ryżem.  Jeżeli nie
mieliście zaplanowanego menu na weekend, to już teraz macie. I koniecznie podzielcie się wrażeniami w komentarzach albo na naszym FB.

Curry z polędwiczką

 

fot cookandwatch com curry z poledwiczka Curry z polędwiczką

Curry z polędwiczką

Składniki:

  • 1kg polędwiczki wieprzowej
  • 3 łyżki masła klarowanego
  • 500 g groszku cukrowego
  • 6 szalotek bananowych posiekanych (nie za drobno)
  • 4 ząbki czosnku pokrojone w plasterki
  • 4 łyżki zielonej pasty curry
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • 3 wędzone papryczki chili
  • 500 ml mleka kokosowego
  • 250 ml wody
  • 2 łyżki miodu
  • 600 g ziemniaków
  • świeża kolendra do przybrania

Sposób przygotowania:

  1. Polędwiczki osuszyć.
  2. Na patelni rozgrzać 1 łyżkę masła klarowanego i obsmażyć polędwiczki na brązowo.
  3. Odłożyć na deskę żeby odpoczęły.
  4. Po 20 minutach pokroić na dosyć grube plastry.
  5. W garnku rozgrzać 2 łyżki masła klarowanego, dodać czosnek, szalotki i chili.
  6. Chwilę smażyć (uważać żeby czosnek się nie przypalił) dodać pastę curry, wymieszać i wrzucić polędwiczki.
  7. Chwilę mieszać na dużym ogniu.
  8. Zmniejszyć ogień, dodać sos rybny, miód i mleko kokosowe.
  9. Wymieszać, uzupełnić wodą, zagotować, zmniejszyć ogień i gotować około 20 minut.
  10. Dodać ziemniaki, gotować 10 minut.
  11. Wrzucić fasolkę i gotować jeszcze około 10-15 minut.
  12. Podawać z ryżem lub pieczywem, przybrane kolendrą

Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl

 

 

 

 

Boczek w zielonej paście curry z cydrem

Wiecie, że jesteśmy fanami boczku. Boczek na kanapce, z ryżem, zapiekany, smażony. Każdy boczek jest dobry. A że tłusty trochę, świetnym nośnikiem smaku jest. I jeśli tylko mamy pomysł i dobre przyprawy, to naprawdę ciężko go zepsuć. Oprócz boczku jesteśmy też fanbojami (nie, nie, nie Apple 😉 wolnowaru. Złego słowa nie damy powiedzieć na to urządzenie i będziemy walczyć o jego dobre imię do ostatniej kropli sosu. Nie dość, że mięsa i warzywa wychodzą pełne smaku, to jeszcze nie trzeba się przy tym narobić 😉 W głowie, a później w kuchni rodzą się następne wolnowarowe przepisy, którymi będziemy się dzielić na blogu. A dzisiaj połączenie tajskich smaków, dobrego cydru i pięknego kawałka wieprzowiny. Mięciutkie mięso, z góry chrupiące, o orientalnym smaku i zapachu. Będziecie zachwyceni jak my 😉

Boczek w zielonej paście curry

fot cookandwatch com boczek z zielona curry Boczek w zielonej paście curry z cydrem

Boczek w zielonej paście curry z cydrem

 

Składniki:

  • 1,2 kg boczku ze skórą
  • 5 łyżek pasty curry zielonej
  • 3 łyżki sosu rybnego
  • 3 łyżki miodu
  • 2 ząbki czosnku
  • 300 ml cydru wytrawnego

 

Sposób przygotowania:

  1. Pastę curry mieszamy z sosem rybnym, miodem i czosnkiem.
  2. Nacieramy dokładnie mięso. I odkładamy boczek do wolnowaru, skórą do dołu.
  3. Zostawiamy na 3 godziny (lub dłużej).
  4. Po zamarynowaniu podlewamy cydrem i pieczemy na długim programie (8 godzin), polewając od czasu do czasu marynatą i wytopionym tłuszczem.
  5. Po 8 godzinach wstawiamy odkryty do piekarnika o temperaturze 200 stopni na 20 minut. Góra ma być chrupiąca i brązowa.
  6. Podajemy z pieczywem lub ryżem.

Smacznego!!!

Wasza slodkokwasna.pl

Kacze nogi w imbirze

Kaczka, kaczuszka. Pyszna jest. I nóżki ma takie piękne, ładnie zbudowane. Tylko zęby w nie wbić 😉 Kiedyś już gościła u nas na blogu. Ale wtedy piersi były grane. Oczywiście piersi z kaczki i w dodatku przyrządzone przez mistrzów kuchni wietnamskiej z Nam Sajgon. A tym razem nóżka, a nawet nóżki dwie. Złapać można i ogryzać. I cmokać, i smakować – jedzenie po azjatycku w stu procentach. Tylko nie da się pod stół rzucać resztek. No chyba, że ktoś w ogrodzie będzie obiad jadł i później po sobie posprząta. To jednak nie to samo co azjatycka ulica. Za to smakiem możemy nadrobić: jest imbir, sos rybny, czosnek i olej sezamowy. Czyli Azja pełną gębą. Tylko pamiętajcie żeby kaczkę do pieczenia dobrze przykryć, bo może okazać się sucha, a przesuszona kaczka to grzech i smutek w sercu smakosza.

Kacze nogi w imbirze

fot cookandwatch com kacze nogi w imbirze Kacze nogi w imbirze

Kacze nogi w imbirze

Składniki:

  • 2 kacze nogi
  • 3 cm imbiru posiekanego
  • 1 ząbek czosnku posiekany
  • 2 łyżki oleju
  • 1 łyżka oleju sezamowego
  • 1/2 łyżeczki wietnamskiej vegety
  • 2 łyżki miodu
  • 1 łyżka sosu rybnego
  • 1 tajskie chili posiekane

Sposób przygotowania:

  1. Imbir, czosnek, olej sezamowy, vegetę, miód, sos rybny i chili mieszamy dokładnie.
  2. Na oleju, na mocnym ogniu obsmażamy umyte i osuszone nogi na lekki brąz.
  3. Odkładamy do naczynia ceramicznego, mieszamy z marynatą bardzo dokładnie.
  4. Przykrywamy folią i odstawiamy na 15 minut w temperaturze pokojowej.
  5. Wstawiamy do piekarnika na 30 minut w temperaturze 180 stopni.
  6. Podajemy z pieczywem, ryżem lub innymi dodatkami np. kukurydzą gotowaną w mleku kokosowym.
fot cookandwatch com kacza noga w imbirze i kukurydza w mleku kokosowym Kacze nogi w imbirze

Kacze nogi w imbirze z kukurydza

Smacznego!!
Wasza slodkokwasna.pl