Ozory na Urbanie

W zeszłą sobotę karmiliśmy wspólnie z Pho14 na Urban Market. Tłumy, które przewinęły się w trakcie trwania imprezy, przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Niektórzy karmiący w błyskawicznym tempie zmienili serwowane pyszności na szeleszczące banknoty (pozdrawiamy Monikę z Gotuje, bo lubi 😉 , a inni – tak jak my – wytrwali do końca. Napływających gromadnie głodnych trzeba było nieustająco karmić 😉
W naszym menu znalazły się małe wietnamskie pączki, łasy na komplementy wietnamski salceson, wykwintna wołowina w winie, tradycyjne nem ran i… nasz prywatny nr 1 – zniewalające ozory wołowe w winie i wodzie kokosowej. Do ozorów (bo ozorkami nazwać jęzory po 1,5 kg wagi, chyba jednak nie wypada) udało się przekonać nawet osoby, które zarzekały się, że tego rodzaju rzeczy do ust nie biorą 😉 Z obserwacji wynika, że konsumenci chwali sobie ten dań, dziwiąc się, że to to można tak przyrządzić 🙂
Znaleźli się też tacy, którzy deklarowali chęć samodzielnego spreparowania na obraz i podobieństwo i tym w dzisiejszym wpisie wychodzimy naprzeciw.
Teraz zostaje tylko kupić ozór i do roboty 😉
Ozory w winie i wodzie kokosowej
fot cookandwatch com ozory po wietnamsku Ozory na Urbanie
Składniki:
  • 1 ozór wołowy (1,5 kg)
  • 500 ml wina (pinot)
  • 7 ząbków czosnku
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka pieprzu
  • 4 łyżki oleju
  • 12 szalotek
  • 2 łyżki sosu sojowego ciemnego
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • 6 łyżek dobrego przecieru pomidorowego
  • 4 łyżki cukru
  • 1 łyżeczka wietnamskiej „vegety”
  • 7 marchewek
  • woda z czterech kokosów brązowych lub dwóch młodych
Sposób przygotowania:
  1. Ozór porządnie umyć. Włożyć do garnka i zalać wodą tak, aby go przykryła.
  2. Zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować 1,5 godziny (1 godzina na kilogram) zdejmując szumowiny.
  3. Ostudzić, zdjąć skórę ostrym nożem.
  4. Sprawdzić czy nie ma małych kości z tyłu.
  5. W razie potrzeby wyciąć.
  6. Pokroić w małe 1,5-2,5 cm kawałki.
  7. Czosnek posiekać, dodać wino, sól i pieprz.
  8. Mięso zamarynować na 2 godziny.
  9. Odsączyć, marynatę zostawić.
  10. Szalotki obrać i przekroić na ćwiartki.
  11. W garnuszku rozgrzać olej.
  12. Wrzucić kawałki mięsa i smażyć przez około 3 minut, mieszając.
  13. Dodać szalotki, sos sojowy i rybny, pomidory i cukier.
  14. Chwilę mieszać, dodać marchewki i resztę marynaty.
  15. Dodać wodę kokosową i vegetę.
  16. Wymieszać, doprowadzić do wrzenia.
  17. Zmniejszyć ogień i gotować około 1,5 godziny.

Podawać z bagietką lub ryżem.

Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl

Salceson wietnamski gio thu

Dzisiaj z grubej rury. A raczej grubej foremki. Coś, co można kupić w wietnamskich sklepikach, ale można też przyrządzić w domu. Przysmak dla koneserów i doskonała przekąska do mocnych trunków. Ostatnio zajadaliśmy się nim podczas sylwestrowej zabawy z okazji Roku Węża, a wcześniej dzięki koledze Marcinowi, któremu pomogliśmy załatwić świńskie uszka, w zamian za co dostaliśmy naprawdę spory kawałek i sprawdzony przepis.
Przed Wami, nie przez wszystkich doceniany, chrupiący i pachnący sosem rybnym
tadammm…

Wietnamski salceson 😉

fot cookandwatch com salceson1 Salceson wietnamski gio thu

Wietnamski salceson

Składniki:

  • świńskie uszy sztuk 2
  • 2 wieprzowe ozorki
  • pół świńskiej głowy (ryjek i policzek)
  • kawałek kory cynamonowej, gwiazdka anyżu, kilka plastrów imbiru
  • 2.5 łyżki sosu rybnego
  • 1 łyżeczka cukru
  • 2 ząbki czosnku drobno posiekane
  • 2 średnie szalotki drobno posiekane
  • 2 łyżeczki grubo tłuczonego pieprzu
  • łyżeczka przyprawy pięć smaków
  • dwie łyżki wódki
  • 1 szklanka czarnych azjatyckich grzybów namoczonych przez pół godziny i odcedzonych
  • olej
  • dwa cylindryczne pojemniki i dwie zwykłe plastikowe torebki śniadaniowe

Sposób przygotowania:

  1. Wszystkie części świni natrzeć porządnie solą i opłukać.
  2. Do garnka włożyć sól, imbir, cynamon i anyż.
  3. Zalać wodą i  zagotować.
  4. Włożyć ozorki i gotować przez 45 minut, potem dołożyć głowę i uszy i gotować jeszcze 45 min, aż uszy będą średnio miękkie, ale nie rozgotowane.
  5. Wyciągnąć z garnka i włożyć do naczynia z zimną wodą i poczekać aż mięso ostygnie.
  6. Z głowy wyjąć kości i usunąć szczecinę, jeśli jakaś pozostała.
  7. Ozorek obrać z białej skóry.
  8. Uszy pokroić w paski grubości 2 mm, a głowiznę i ozorek na trochę grubsze.
  9. W dużym woku, rozgrzać olej i wrzucić szalotki i czosnek.
  10. Smażyć, aż zacznie mocno pachnieć i wtedy dodać mięso, pokrojone w cienkie paski grzyby i pozostałe przyprawy (sos rybny, pieprz, cukier i rozprowadzoną w wódce przyprawę pięć smaków).
  11. Smażyć dalej przez około dziesięć minut, aż cała mikstura zacznie robić się lepka.
  12. Przygotować pojemnik – powinno to być coś o cylindrycznym kształcie, np. butelka PET
  13. W pojemniku ułożyć plastikowe torebki i nakładać do nich masę upychając ją naprawdę mocno.
  14. Gdy torebki są już pełne zakręcić je i jeszcze bardziej docisnąć, żeby salceson był maksymalnie sprasowany.
  15. Obciążyć czymś i zostawić w chłodnym miejscu, żeby stężał.

Spożywamy pokrojony w grube plastry i ćwiartki, z sosem nuoc cham i limonką. Możemy też jeść na kanapce, lub skropione octem. I pamiętajcie, że giò thủ lubi pływać – zarówno w Polsce jak i w Wietnamie 😉

Smacznego!!!

Wasza slodkokwasna.pl