Byliśmy ostatnio na spotkaniu dotyczącym ziół. Samo spotkanie bardzo ciekawe. Nawet nie spotkanie, tylko grupa fokusowa obserwowana zza szyby 😉 Ale rozmowa toczyła się jakby szyby nie było i wnioski nie były ciekawe. Ziół świeżych w sklepach jest bardzo mało, a jak już są to króluje bazylia (i nie jest to tajska bazylia, ani fioletowa) mięta i np. natka pietruszki. Kolendry, wspomnianej bazylii tajskiej, nie mówiąc już o chińskiej kolendrze czy tez rau ram czyli rdestowatej roślinie znanej w całej Azji Południowej, tak łatwo nie znajdziemy. Owszem bywają takie zioła, ale nie za często i nie we wszystkich sklepach. Jak nie masz ziół posianych w doniczkach, to każdy przepis z ich użyciem wiąże się z daleką wyprawą, w dodatku nie zawsze kończąca się udanymi zakupami. My i tak mamy lepiej, mieszkając w wielkim mieście, mamy pod nosem kilka azjatyckich sklepów i zaprzyjaźnionych sprzedawców. Ludzie w mniejszych miastach czy też na wsi muszą zdać się na siebie. Obiecujemy – jako, że mamy zapędy ogrodnicze – opisać na wiosnę kilka roślinek, które możecie hodować u siebie na parapecie albo na grządce przy domu. No i mamy nadzieję, że po tym badaniu, w którym uczestniczyliśmy, zwiększy się oferta i ilościowa i jakościowa ziół w sklepach 😉
A dzisiaj mniej znana roślina, z którą wróciliśmy z badań do domu. Cała doniczka akurat na jedno danie. Zdarzyło nam się też zrywać tą roślinkę w Wietnamie, prosto ze strumyka 😉
Ta roślina to rukiew wodna. Idealna w połączeniu z wołowiną i pomidorami (w naszym przypadku w połowie prosto z krzaka, z parapetu). Rozglądajcie się, bo można ją dostać w azjatyckich sklepach, a od jakiegoś czasu również w marketach na stoiskach z ziołami w doniczkach.
Sałatka w wołowiną i rukwią wodną
Sałatka w wołowiną i rukwią wodną
Składniki:
- 350 gram wołowiny pokrojonej w cienkie małe plastry
- 1 łyżeczka sosu rybnego
- pęczek rukwi wodnej
- 4 posiekane ząbki czosnku
- 1 pomidor plus kilka małych pomidorków koktajlowych
- 1 cebula pokrojona w piórka
- 1 łyżeczka pieprzu czarnego
- 1 chili posiekane
- 50 ml octu ryżowego
- 4 łyżka oleju
- 1 łyżeczka cukru
- 6 łyżki nuoc cham
- 2 łyżki oleju
Sposób przygotowania:
- Wołowinę marynujemy z dwoma ząbkami czosnku, pieprzem czarnym i łyżeczką sosu rybnego przez godzinę.
- Rukiew siekamy lub rwiemy na 3-5 cm kawałki.
- Pomidora kroimy w dużą kostkę, małe pomidorki na pół.
- Dodajemy do rukwi razem z cebulą (zostawiamy parę kawałków cebuli).
- Ocet, 2 łyżki oleju i cukier mieszamy mocno i polewamy warzywa.
- Mieszamy. I zostawiamy do przegryzienia.
- Rozgrzewamy 2 łyżki oleju na patelni, wrzucamy czosnek i jak zacznie pachnieć dodajemy wołowinę i cebulę.
- Smażymy bardzo krótko (30-45 sek), na dużym ogniu, intensywnie mieszając.
- Możemy dodać odrobinę świeżego chili.
- Od razu po usmażeniu dorzucamy do warzyw.
- Mieszamy. Układamy na talerzu, posypujemy świeżym chili i polewamy sosem nuoc cham.
- Podajemy z pieczywem lub bez.
Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl