Jak część czytelników (tych co korzystają z fejsbuka) się zorientowała, przez kilka tygodni korzystaliśmy z gościnności różnych garkuchni w Wietnamie. Przeważnie środkowym Wietnamie, ale było też jedzone w Hanoi. Z perspektywy całego Wietnamu, mamy wrażenie, że środek, a szczególnie Hoi An jest świetnym miejscem na urlop i bardzo dobrym miejscem dla gastroświrów takich jak my 🙂
Zainteresowani tym, jak wyglądała nasza podróż, co mieliśmy na talerzu i kogo spotkaliśmy, mogą to sprawdzić na instagramie 😉 Poniżej kilka wybranych zdjęć 😉
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @marszull
A do #buncha zimne piwko #beer #coldbeer #beerhanoi #streetfood #vietfood #vietnam #slodkokwasnapl
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @marszull
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @marszull
Więcej zdjęć na www.instagram.com/marszull
A teraz przepis. Warzywo, które przywieźliśmy z Wietnamu to bitter melon. Ponieważ jest mało podobny do melona, został nazwany gorzkim ogórkiem. Bo przypomina kształtem ogórka i jest naprawdę zajebiście gorzki 😉 Po polsku nazywa się przepękla ogórkowata, ale my jednak zostaniemy przy swojej nazwie 😉
Ogórek jest tak gorzki, że natknęliśmy się na wpis w internecie o tym jak żona po podaniu tego dania została oskarżona (w formie żartu, ale jednak) przez męża o próbę otrucia 😉
Jednak w tej gorzkości jest pewna perwersyjna, azjatycka przyjemność w jedzeniu. Większość degustatorów, a było ich sporo, stwierdziła, że po którymś gryzie ta gorzkość zaczyna nawet smakować. Niektórym zaś nie podszedł ten smak ani trochę 😉 Jeśli po takim wstępie jesteście gotowi na wyzwanie, to poniżej przepis.
Nadziewane gorzkie ogórki Canh Kho Qua
Składniki:
- 8 ogórków gorzkich
- 250 g karkówki
- 3 grzyby mun namoczone w wodzie
- 1 cebula nieduża posiekana
- 3 łyżki cukru
- 6 łyżek sosu rybnego
- 1 łyżeczka pieprzu
- 0,5 litra bulionu (kurczak lub inny drób)
- kolendra do przybrania
- opcjonalnie garstka makaronu sojowego (z fasoli mung) przygotowanego wg przepisu na opakowaniu
Sposób przygotowania:
- Większe ogórki obcinamy po 1 cm z przodu i z tyłu, kroimy na kawałki około 4-5 cm i wydrążamy w środku.
- Otrzymujemy cylindryczne kształty puste w środku.
- Mniejsze też obcinamy z przodu i z tyłu, ale nie dzielimy tylko nacinamy wzdłuż i wydrążamy żeby otrzymać coś na kształt łódeczki pustej w środku 😉
- Karkówkę mielemy w maszynce, dodajemy cebulę i pokrojone w cieniutkie paseczki grzyby.
- Dodajemy 2 łyżki cukru, 4 łyżki sosu rybnego i pieprz. Mieszamy dokładnie.
- Możemy dodać posiekany makaron sojowy (ale nie musimy). Mieszamy i napełniamy farszem ogórki.
- Do garnka wlewamy bulion, doprawiamy łyżką cukru i 2 łyżkami sosu rybnego.
- Układamy ogórki: „cylindry” stawiamy na sztorc, „łódeczki” kładziemy na boku 😉
- Bulion musi je przykryć około 1 cm. Jeśli mamy za mało bulionu, dolewamy wody.
- Jeśli pozostanie nam farsz, to możemy zrobić małe klopsiki i dorzucić do bulionu lub z farszu przygotować nem ran, czyli smażone sajgonki 😉
- Gotujemy około 30 minut – aż ogórki będą miękkie.
- Podajemy w miseczce z bulionem posypane kolendrą.
Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl