Sałatka z wołowiną, bobem, kolendrą i rukwią wodną

Od jakiegoś czasu mamy ziołowy ogródek na balkonie (to temat na inny wpis, który pojawi się na pewno na naszym fanpage, możliwe, że też na blogu w obszerniejszej formie 😉 Oczywiście zioła azjatyckie królują, a wśród nich super królową została rukiew wodna. Chyba odpowiada jej obecny klimat: wilgotny, ciepły i deszczowy. Rośnie jak szalona, deklasując inne rośliny. Jak tak dobrze rośnie, to trzeba było coś z tym zrobić. Ponieważ mamy już doświadczenie z łączeniem rukwi wodnej z wołowiną w formie sałaty, to z tych doświadczeń wypadało skorzystać. Po co psuć coś, co jest dobre 😉 Wystarczyło tylko trochę urozmaicić i dołożyć coś pysznego i sezonowego. W naszym przypadku bób. Nieskromnie powiemy, że wyszło połączenie na wagę kulinarnego Oskara. A jeśli chodzi o bób, to wykorzystaliśmy go maksymalnie. Szkoda nam było wyrzucać skórki po obieraniu, więc zrobiliśmy z nich dodatkowe danie. Przesmażyliśmy je na chrupiąco. A pod koniec smażenia dodaliśmy gotowy sos nuoc cham z przepisu i parę pomidorków. To było naprawdę dobre!

Sałatka z wołowiną, bobem, kolendrą i rukwią wodną

fot cookandwatch com salatka wolowina bob pomidor rukiew wodna marchewka kolendra Sałatka z wołowiną, bobem, kolendrą i rukwią wodną

Sałatka z wołowiną, bobem, kolendrą i rukwią wodną

Składniki:

  • 500 g wołowiny, cienkie steki (picanha, rostbef, polędwica itd.)
  • 500 g bobu
  • 250 g pomidorów koktajlowych przekrojonych na pół
  • 1 marchewka pokrojona w cieniutkie paski
  • ½ cebuli posiekanej
  • garść kolendry posiekanej
  • garść rukwi wodnej posiekanej
  • 2 łyżki oleju

Sos nuoc cham z octem ryżowym

  • 3 łyżki sosu rybnego
  • 5 łyżek wody
  • 2 łyżki cukru
  • 2 łyżki octu ryżowego
  • 1 ząbek czosnku posiekany
  • 1-2 papryczki chili posiekane

Sposób przygotowania:

  1. Zaczynamy od sosu. Łączymy wszystkie składniki i mieszamy, żeby cukier się rozpuścił. W razie potrzeby dodajemy wodę, sos rybny lub ocet, w zależności od preferencji smakowych.
  2. Zostawiamy żeby się przegryzł.
  3. Steki układamy na desce i zostawiamy, żeby nabrały temperatury pokojowej.
  4. Bób płuczemy dokładnie. Zalewamy wodą (2x więcej niż bobu) dodajemy łyżeczkę cukru.
  5. Gotujemy 11 minut, dodajemy łyżeczkę soli i gotujemy jeszcze 2 minuty.
  6. Odsączamy i obieramy.
  7. Na woku rozgrzewamy łyżkę oleju, wrzucamy marchewkę, mieszamy i po dwóch minutach dodajemy pomidory. Smażymy jeszcze dwie minuty mieszając.
  8. Przekładamy do wielkiej misy.
  9. Na tym samym woku rozgrzewamy łyżkę oleju, dodajemy cebulę i po 2 minutach bób. Smażymy jeszcze 2 minuty mieszając.
  10. Przekładamy do misy i mieszamy z marchewką i pomidorami.
  11. Na patelni lub płycie grillowej porządnie rozgrzanej smażymy steki po 15-25 sekund na stronę (w zależności od grubości).
  12. Odkładamy na deskę i po 2 minutach kroimy na cieniutkie paski.
  13. Mieszamy z warzywami.
  14. Dodajemy połowę kolendry i rukwi wodnej.
  15. Wszystko mieszamy.
  16. Podajemy w miseczkach, posypane resztą ziół i sosem w miseczce, którym każdy sobie doprawia sałatkę wg uznania.

Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl

Sataye z kurczaka i wołowiny z sosem orzechowym

Pogoda ostatnio nie rozpieszcza, ale sezon jest grillowy, więc jak słońce wyjrzy, to można coś na ruszt wrzucić. Najlepiej mięso, chociaż można też kurczaka. Tym bardziej, że w testowanej przez nas odsłonie wypadł całkiem spoko. Oczywiście mięso też musiało być – apetyczne kawałki rostbefu długo sezonowane. Inspiracją dla sposobu przygotowania posiłku były tym razem patyczki bambusowe które zalegały w szafce.
Finalnie powstały klasyczne sataye z wołowiny i z kurczaka, a do nich kozacki sos orzechowy. Sos, który jest tak dobry, że znikał na pieczywie jak humus 😉
Część szaszłyczków zjedliśmy maczając mięso w sosie, część zawijając w papier ryżowy z dodatkiem warzyw i pikli, ale powstały też autorskie sposoby spożycia tych szaszłyków.

My preferujemy roladki z papieru ryżowego lub po prostu maczanie mięsa w tym sosie. Jeśli zostanie Wam więcej sosu, to trzeba go przełożyć do słoika i zalać olejem. Ważne, żeby to był olej, a nie oliwa – ta druga mimo, że bardzo smaczna, ma zbyt intensywny zapach i smak i może sos „zmarnować”.
No to jutro do sklepu i w weekend robicie sataye 😉

Sataye z kurczaka i wołowiny z sosem orzechowym

fot cookandwatch com sataye z sesem orzechowym Sataye z kurczaka i wołowiny z sosem orzechowym

Sataye z kurczaka i wołowiny z sosem orzechowym

Składniki:

Sataye:

  • 700 g kurczaka (nogi, pałki itd)
  • 400 g rostbef wołowy
  • 8 liści kaffiru posiekanych
  • 5 ząbków czosnku posiekanych
  • 5 szalotki drobno posiekane
  • 1 łyżka ziaren kolendry zmielonych
  • 1 łyżka ziaren kuminu zmielonego
  • 1 łyżka kurkumy zmielonej
  • 3 łyżki cukru brązowego
  • 3 trawy cytrynowe białe części posiekane
  • 1 łyżka soli
  • 2 suszone chili posiekane
  • 5 łyżek oleju
  • patyczki bambusowe na szaszłyki wymoczone w wodzie

Sos orzechowy

  • 7 szalotek posiekanych
  • 7 ząbków czosnku posiekanych
  • 3 trawy cytrynowa posiekane
  • 4 cm imbiru
  • 4-7 łyżek sosu rybnego
  • 2 łyżki cukru
  • 4 łyżki oleju
  • orzeszki 300 g w brązowych łupinach
  • 1/2 puszka mleka kokosowego
  • 1/2 soku z limonki
  • 1 łyżeczka kurkumy zmielonej
  • 6 chili suszone posiekane
  • woda

Sposób przygotowania:

  1. Z nóg usuwamy skórę i kości. Mięso kroimy na 4 – 5 cm kawałki.
  2. Steki z rostbefu kroimy na paski o szerokości 1 cm.
  3. Przygotowujemy marynatę. Liście kaffiru, czosnek, szalotkę, kolendrę, kumin, kurkumę i trawę cytrynową mieszamy i przekładamy do blendera. Dodajemy olej i ewentualnie odrobinę wody w razie potrzeby. Blendujemy, dodajemy cukier, sól i chili. I miksujemy na pastę. Możemy też marynatę przygotować w moździerzu.
  4. Mięso dokładnie mieszamy z marynatą i zostawiamy na 2 godziny.
  5. W tym czasie przygotowujemy sos.
  6. Na 2 łyżkach oleju podsmażamy czosnek, szlotkę, imbir, trawę cytrynową i chili.
  7. Dodajemy orzeszki w brązowych skórkach i smażymy około 5-7 minut mieszając.
  8. Przekładamy wszystko do blendera, dodajemy mleko kokosowe, sos rybny, cukier i kurkumę.
  9. W razie potrzeby dodajemy wodę, żeby uzyskać konsystencję sosu.
  10. Na woku rozgrzewamy 2 łyżki oleju, przekładamy sos i smażymy cały czas mieszając przez około 20 minut. W razie potrzeby uzupełniając wodą.
  11. przed upływem ostatnich 5 minut dodajemy sok z limonki.
  12.  Zostawiamy do ostygnięcia.
  13. Rozgrzewamy grilla i pieczemy, często zmieniając strony.Wołowinę pieczemy dosyć krótko, kurczaka trochę dłużej, tak żeby nie był surowy 😉
  14. Podajemy gorące z dodatkiem sosu orzechowego.

Możemy podać też papier ryżowy, ogórki, kolendrę i co sobie jeszcze zażyczymy i zjadać mięso w formie springrollsów.

Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl