Czyli jak powstała slodkokwasna.pl…
Na początku był pomy…
Nie, wróć. Na początku było jedzenie na stadionie. A jeszcze wcześniej był Nam, który przyjechał z Wybrzeża (a nie jak głosi legenda, że został sprzedany za dwie czarne świnie do Polski, a później… ech, to tylko legenda)
Nam postanowił znaleźć prawdziwe wietnamskie jedzenie w Warszawie, a jak już znalazł, to bardzo chętnie podzielił się tym odkryciem z innymi i po pewnym czasie wśród spragnionych wrażeń smakoszy zaczęły krążyć opowieści o tajemniczej alejce na Stadionie X-lecia.
Z czasem stadionowe śniadanioobiady stały się podstawowym punktem leniwej, poimprezowej niedzieli. Podczas jednego z niedzielnych posiedzeń przy zupie Dorota Podlaska wpadła na pomysł stworzenia książki o specjałach, które można kupić w wietnamskich sklepikach i z którymi my „białasy” na ogół kompletnie nie wiemy co zrobić. Ogromnej pomocy udzielił jej Tomek znany też jako Ngo Van Tuong – autor tekstu do książki i Marszull, który większość tych odjechanych „rzeczy do jedzenia” sfotografował.
Jeszcze później Marszull wpadł na pomysł zorganizowania wirtualnej wycieczki po stadionowej alejce – żeby coś po niej zostało jak już na dobre zniknie. Tym czasem książka Doroty nadal nie miała tytułu, a ponieważ oba projekty miały związek ze Stadionem, pojawiła się koncepcja stworzenia między nimi pewnego rodzaju synergii: strona z wycieczką nazywająca się tak jak książka i książka zatytułowana tak jak strona 😉
Po burzy mózgów współpracujących przy książce osobników narodziła się nazwa slodkokwasna.pl
Dorota wyjechała do Korei, Tomek do Wietnamu, a Marszull wymyślił – do spółki z Namem – jeszcze kilka ciekawych rzeczy i też wyjechał, tyle że na Krym. Wirtualnie.com.pl wykonało wycieczkę, powstał blog, kanał na YT, profil na FB, galeria zdjęć, a Przemek Kowalczyk (którego znajdziecie wśród fanów na FB) zaprojektował logo.
Rzec można – startujemy jak profesjonaliści.
Mamy nadzieję, że po obejrzeniu wycieczki i ukrytych w niej filmików nie przestaniecie nas odwiedzać !!!
Zapraszamy na bloga, YT, FB i do galerii – piszcie, komentujcie, przysyłajcie zdjęcia, mailujcie… liczymy, że z Waszą pomocą powstanie coś naprawdę fajnego…
Aha i czekajcie na słodkokwaśną książkę, która już za chwilę ujrzy światło dzienne. Będzie się można z nią zaprzyjaźnić na naszej stronie i co ważne będzie ją można także kupić 😉
slodkokwasna.pl
Interesujące, ale niezbyt obszerne treści – ciut nieco bym jednak dodał tu i ówdzie…
SłodkoKwaśna książeczka wpadła do rąk moich!
Dzięki Waszej inicjatywie gotowanie „egzotycznych” potraw nie jest już tajemną magią.
Świetny pomysł na format kartek pocztowych, apetyczne zdjęcia i bardzo przejrzyste instrukcje – dobra robota!