Wołowina z czekoladowym habanero

Brzmi zupełnie nie po azjatycku? No i tak trochę jest. Ale dostaliśmy czekoladowe habanero od znajomych, mieliśmy chętnego Marcina ze Street Food Polska do testowania naprawdę ostrego dania, a na dodatek chcieliśmy poprawić sobie humor odrobiną prawdziwej czekoladowej czekolady.
Oczywiście był też sos rybny, limonka, odrobina wietnamskiej wegety no i kolendra. Taki trochę meksykańsko-azjatycki miks. No i było też sporo alkoholu, bo mimo dwóch rożnych sosów śmietanowych, trzeba było porządnie zapijać. Ogień piekielny można by rzec, co akurat biorąc pod uwagę bliskość Święta Zmarłych, idealnie się dopasowało. Wszyscy przeżyli, ale pamiętajcie, że będzie piekło dwa razy. I jeśli nie jesteście chiliheadami, to ograniczcie liczbę habanero do 1-2 sztuk 😉 My  znowu posiłkowaliśmy się wolnowarem, ale oczywiście możecie użyć też garnka i pilnować gotowania skracając czas, albo użyć piekarnika z niedużą temperaturą (około 80-90 stopni) i naczynia z przykrywką.

Wołowina z czekoladowym habanero

fot cookandwatch com wolowina habanero czekoladowe danie Wołowina z czekoladowym habanero

Wołowina z czekoladowym habanero

Składniki:

  • 500 g wołowiny na gulasz pokrojonej w kostkę
  • 1-4 czekoladowe habanero pokrojone
  • 4  kostki gorzkiej czekolady 60% (26g)
  • 2 cebule czerwone pokrojone w piórka
  • 3 ząbki czosnku pokrojone w plasterki
  • 1 łyżeczka nasion kolendry zmielona
  • 500 g przecieru pomidorowego
  • 5 łyżek sosu rybnego
  • 1/2 łyżeczki „wietnamskiej wegety”
  • 16 grzybów shitake (namoczonych 2 godziny i przekrojone na pół)
  • 12 małych pomidorków, przekrojonych na pół
  • 1/2 limonki (sok)
  • 3 łyżki oleju
  • 2 łyżki cukru
  • 150 g kukurydzy z puszki (lub więcej jak ktoś lubi)
  • pęczek kolendry
fot cookandwatch com wolowina z wolnowaru z habanero i czekolada Wołowina z czekoladowym habanero

Wołowina z czekoladowym habanero

Sposób przygotowania.

  1. Na rozgrzanego woka z 2 łyżkami oleju wrzucamy posiekany czosnek i habanero.
  2. Smażymy, aż zacznie mocno pachnieć i dodajemy wołowinę.
  3. Smażymy, mieszając cały czas około 3 minut.
  4. Przekładamy do wolnowara.
  5. Na woka dodajemy 1 łyżkę oleju, rozgrzewamy i wrzucamy cebulę, smażymy, aż się zeszkli.
  6. Wrzucamy do wolnowara, dodajemy kolendrę, sos rybny, wietnamską wegetę, grzyby shitake, pomidory,  sok z limonki, cukier i czekoladę.
  7. Mieszamy wszystko, dolewamy przecier pomidorowy, mieszamy raz jeszcze i nastawiamy wolnowar na SLOW.
  8. Gotujemy około 8 godzin.
  9. Na godzinę przed końcem dodajemy odsączoną kukurydzę.
  10. Podajemy z pieczywem lub ryżem, posypane kolendrą.
  11. Z towarzyszeniem sosów śmietanowych:
    śmietana z sokiem z limonki, solą i pieprzem,
    śmietana z posiekaną kolendrą, odrobiną soku z limonki, sól
    śmietana z sosem tajskim limonkowo/mangowym
fot cookandwatch com wolowina z habanero i czekolada z wolnowaru Wołowina z czekoladowym habanero

Wołowina z czekoladowym habanero

Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl

PS. W poniedziałek na blogu i na naszym fanpage konkurs. Pierwszy z serii „Za chwilę Święta i prezenty” Bądźcie czujni. Czuwaj!

Wołowina z daktylami i imbirem

Ostatnio na Bazarze Szembeka (niestety w rozbudowie, przy czym krążą pogłoski, że część kupców dostanie wypowiedzenie) wypatrzyliśmy piękną wołowinę, która już po chwili zajęła zaszczytne miejsce w torbie z zakupami. Pozostało tylko wymyślić co pysznego z niej zrobić.
Rozejrzeliśmy się po kuchni. I co? Nadmiar imbiru i paczuszka ze świeżymi daktylami od Magdy i Roberta. W zasadzie danie gotowe. A ponieważ na stole całkiem przypadkiem stał wolnowar,  z góry wiadomo było jak się to skończy. Tym samym mieliśmy wstęp i zakończenie. Przydałoby się jeszcze rozwinięcie – jak w porządnej pracy z polskiego 😉 W tym wypadku szczęśliwie udało się rozkręcić wszystkie wątki i wyszedł kawał dobrej wołowiny (w mniejszych kawałkach ;). Dziś przed Wami murowany kandydat do kulinarnego Nobla albo przynajmniej do jakiegoś wyróżnienia. Jeśli ktoś nie ma w posiadaniu wolnowara (u?), może użyć rondla z przykrywką. Trzeba wtedy pamiętać o cyklicznym zaglądaniu do gara, mieszaniu i uzupełnianiu płynów (w garnku, choć przy tak długim gotowaniu można też w organizmie)

Wołowina duszona z imbirem i daktylami

fot cookandwatch com wolowina duszona z daktylami Wołowina z daktylami i imbirem

Wołowina duszona z imbirem i daktylami

Składniki:

  • 800 g wołowiny gulaszowej
  • 2 cebule czerwone posiekane
  • 6 cm imbiru posiekanego
  • 1 papryczka chili posiekana
  • 4 ząbki czosnku
  • 3 łyżki sosu rybnego
  • 2 łyżki cukru brązowego
  • 3 łyżki wody
  • 2 łyżki soku z limonki
  • 2 łyżki oleju do smażenia
  • 300 g daktyli (pozbyć się pestek) pokrojonych
  • parę gałązek kolendry

Sposób przygotowania:

  1. Wołowinę pokroić na małe kawałki.
  2. Sos rybny, czosnek, wodę, posiekany imbir, chili, cukier, sok z limonki wymieszać dokładnie.
  3. Mięso zamarynować na 1-2 godziny.
  4. Rozgrzać olej na woku, smażyć mięso. Jeśli powstanie sos, odlewać.
  5. Dodać cebulę i smażyć około 3-4 minut.
  6. Mięso z cebulą przełożyć do wolnowara. Dodać daktyle.
  7. Dokładnie wymieszać.
  8. Zalać odlanym sosem, dodać parę łyżek wody.
  9. Nastawić wolnowar na 8-10 godzin. Można co parę godzin pomieszać, ale to niekonieczne.
  10. Podawać z makaronem, ryżem lub pieczywem. Przybrać kolendrą.

smacznego!!!

Wasza slodkokwasna