Curry tajskie kaeng hang lay. Curry z północy z wieprzowiną.

Odwiedziła nas Olimpia. Bardzo lubimy te wizyty, dostajemy podarki, wystawiamy rachunek za spanie i jeszcze zaganiamy do sprzątania w domu i w studio ;)))
A tak poważnie, to naprawdę lubimy się spotykać. Olimpia jest mega otwartą i pozytywną osobą, nasze żarty pomieszkują w tych samych okolicach i mamy dużo identycznych zajawek. Idealna postać, z którą świetnie się dogadujemy.  I zawsze jest trochę smutno jak Olimpia wyjeżdża. Choć często i to wiąże się z wesołymi przygodami. Była (i w sumie jest nadal) książka „Niewiarygodne przygody Marka Piegusa”.
My się zastanawiamy czy nie napisać o niewiarygodnych przygodach Olimpii D. To mógłby być hit!
A kulinarnie, ponieważ było jeszcze kilka osób na spotkaniu, dobrze sprawdziło się curry. Tajskie, ale z mocnymi wpływami indyjskimi. Z północy Tajlandii.
Curry smakowało prawie wszystkim, a tych co im nie smakowało nie podlinkujemy mimo, że czytamy bloga z ich wypocinami. To o Tobie Maciek, jakbyś się nie domyślił.
Reszcie danie smakowało, więc mamy nadzieję, że Wam też posmakuje 😉

Kaeng hang lay. Curry z północy Tajlandii.

fot cookandwatch com kaeng hang lay sldkokwasnan Curry tajskie kaeng hang lay. Curry z północy z wieprzowiną.

Kaeng hang lay. Curry z północy Tajlandii.

Składniki:

Pasta:

  • 2-4 tajskie świeże chili
  • 4-8 bird eye suszone
  • 3 łodyżki trawy cytrynowej biała część
  • 6 szalotek
  • 12 ząbków czosnku
  • 5 cm galangalu
  • 5 cm kurkumy
  • 1 łyżeczka garam masala
  • 1 łyżka pasty krewetkowej
  • 1 łyżka soli
  • 1 łyżka sosu rybnego

Danie:

  • 1 kg karkówki pokrojony w mniejsze kawałki
  • 10 szalotek grubo posiekane
  • 1/3 szklanki imbiru (pokrojonego w paski)
  • 10 ząbków czosnku pokrojonego w duże kawałki
  • 3 łyżki cukru palmowego
  • 3 łyżki pasty tamaryndowej
  • 4 łyżki oleju
  • ½ ananasa pokrojonego w kostkę
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • 2 szklanki wody
  • garść prażonych orzechów ziemnych do posypania

Sposób przygotowania:

  1. Składniki na pastę utrzeć w moździerzu lub blenderze.
  2. Zamarynować w paście mięso na godzinę.
  3. Mięso podsmażyć na 3 łyżkach oleju, później szalotki, imbir i czosnek na jednej łyżce.
  4. Przełożyć wszystko do rondelka, zalać wodą (1 szklanka), dodać ananasa i resztę przypraw.
  5. Wymieszać i gotować około 90 minut. W razie potrzeby, uzupełniając wodę.
  6. Curry jest gotowe gdy mięso będzie miękkie, a danie zgęstnieje (część wody odparuje)
  7. Można doprawić sosem rybnym i chili do smaku.
  8. Podajemy z ryżem lub pieczywem posypane orzeszkami.

Surf and turf czyli świnka i krewetki

Surf and turf, czyli mięso i owoce morza. Mięso – najczęściej wołowe, a owoce morza – to już różnie. My postawiliśmy na polską świnię. A dokładniej na katowaną na każdym polskim grillu – aż do czarności 🙂 karkówkę. Do tego krewetki, bo akurat takie owoce morza mieliśmy pod ręką. Ale spokojnie mogą być kalmary albo mix różnych zwierzątek żyjących w morzu (oprócz ryb 😉
Takie połączenie jest naprawdę idealne. A jak dodamy do tego azjatyckie składniki, to już mamy po prostu niebo w gębie. Idźcie do sklepu z listą zakupową i poświęcicie chwilę na przygotowanie tego dania. Naprawdę warto 🙂
Surf and turf czyli świnka i krewetki

 

fot cookandwatch com turf and surf wieprzek i krewetki z tom yum Surf and turf czyli świnka i krewetki

Surf and turf czyli wieprzowina i krewetki z pastą tom yum

Składniki:

  • 500 g karkówki
  • 200 g krewetek
  • 1 ząbek czosnku
  • 2 łodygi trawy cytrynowej
  • 15 liści kaffiru
  • 1-3 chili
  • 1 łyżka ziaren kolendry
  • 1/2 łyżki wietnamskiej wegety
  • 1 łyżka kardamonu
  • 4 łyżki oleju
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • 1/2 łyżki pieprzu
  • 20 grzybów shitake namoczone w wodzie
  • 300 g pomidorów (małych i średnich)
  • 300 g marchewki
  • 2-3 łyżki pasty tom yum
  • 2 duże łyżki śmietany 18
  • woda
  • limonka (opcjonalnie)

Sposób przygotowania:

  1. Czosnek, trawę cytrynową, liście kaffiru i chili siekamy bardzo drobno.
  2. Ziarna kolendry, kardamonu i pieprzu ucieramy w moździerzu.
  3. Mieszamy razem, dodajemy 3 łyżki oleju, sos rybny.
  4. Karkówkę kroimy w kostki 2 na 2 cm.
  5. 2/3 marynaty przeznaczamy na karkówkę, 1/3 na krewetki.
  6. Zostawiamy na 2-3 godziny.
  7. Na woku rozgrzewamy 1 łyżkę oleju, i smażymy karkówkę na brązowo, dodajemy około 1 litra wody i 2-3 łyżki pasty tom yum.
  8. Gotujemy 5 minut i dodajemy grzyby (jak duże to przeciąć na pół)
  9. Gotujemy 30 minut, dodajemy pomidory i śmietanę i gotujemy 5 minut.
  10. Na koniec dodajemy krewetki i gotujemy 3 minuty.
  11. Podajemy od razu – z ryżem lub pieczywem.
  12. Możemy doprawić sokiem z limonki i sosem rybnym.
Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl

Nadziewane gorzkie ogórki (melony) Canh Kho Qua

Jak część czytelników (tych co korzystają z fejsbuka) się zorientowała, przez kilka tygodni korzystaliśmy z gościnności różnych garkuchni w Wietnamie. Przeważnie środkowym Wietnamie, ale było też jedzone w Hanoi. Z perspektywy całego Wietnamu, mamy wrażenie, że środek, a szczególnie Hoi An jest świetnym miejscem na urlop i bardzo dobrym miejscem dla gastroświrów takich jak my 🙂
Zainteresowani tym, jak wyglądała nasza podróż, co mieliśmy na talerzu i kogo spotkaliśmy, mogą to sprawdzić na instagramie 😉 Poniżej kilka wybranych zdjęć 😉

A do #buncha zimne piwko #beer #coldbeer #beerhanoi #streetfood #vietfood #vietnam #slodkokwasnapl

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @marszull

Wesele #vietnamesewedding #wedding #vietnam #party #vietfood #streetparty #food #yummy #hoian #slodkokwasnapl

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @marszull

Więcej zdjęć na www.instagram.com/marszull

A teraz przepis. Warzywo, które przywieźliśmy z Wietnamu to bitter melon. Ponieważ jest mało podobny do melona, został nazwany gorzkim ogórkiem. Bo przypomina kształtem ogórka i jest naprawdę zajebiście gorzki 😉 Po polsku nazywa się przepękla ogórkowata, ale my jednak zostaniemy przy swojej nazwie 😉
Ogórek jest tak gorzki, że natknęliśmy się na wpis w internecie o tym jak żona po podaniu tego dania została oskarżona (w formie żartu, ale jednak) przez męża o próbę otrucia 😉
Jednak w tej gorzkości jest pewna perwersyjna, azjatycka przyjemność w jedzeniu. Większość degustatorów, a było ich sporo, stwierdziła, że po którymś gryzie ta gorzkość zaczyna nawet smakować. Niektórym zaś nie podszedł ten smak ani trochę 😉 Jeśli po takim wstępie jesteście gotowi na wyzwanie, to poniżej przepis.

Nadziewane gorzkie ogórki Canh Kho Qua

fot cookandwatch com Canh Kho Qua czyli gorzkie ogorki Nadziewane gorzkie ogórki (melony) Canh Kho Qua

Nadziewane gorzkie ogórki Canh Kho Qua

Składniki:

  • 8 ogórków gorzkich
  • 250 g karkówki
  • 3 grzyby mun namoczone w wodzie
  • 1 cebula nieduża posiekana
  • 3 łyżki cukru
  • 6 łyżek sosu rybnego
  • 1 łyżeczka pieprzu
  • 0,5 litra bulionu (kurczak lub inny drób)
  • kolendra do przybrania
  • opcjonalnie garstka makaronu sojowego (z fasoli mung) przygotowanego wg przepisu na opakowaniu

Sposób przygotowania:

  1. Większe ogórki obcinamy po 1 cm z przodu i z tyłu, kroimy na kawałki około 4-5 cm i wydrążamy w środku.
  2. Otrzymujemy cylindryczne kształty puste w środku.
  3. Mniejsze też obcinamy z przodu i z tyłu, ale nie dzielimy tylko nacinamy wzdłuż i wydrążamy żeby otrzymać coś na kształt łódeczki pustej w środku 😉
  4. Karkówkę mielemy w maszynce, dodajemy cebulę i pokrojone w cieniutkie paseczki grzyby.
  5. Dodajemy 2 łyżki cukru, 4 łyżki sosu rybnego i pieprz. Mieszamy dokładnie.
  6. Możemy dodać posiekany makaron sojowy (ale nie musimy). Mieszamy i napełniamy farszem ogórki.
  7. Do garnka wlewamy bulion, doprawiamy łyżką cukru i 2 łyżkami sosu rybnego.
  8. Układamy ogórki: „cylindry” stawiamy na sztorc, „łódeczki” kładziemy na boku 😉
  9. Bulion musi je przykryć około 1 cm. Jeśli mamy za mało bulionu, dolewamy wody.
  10. Jeśli pozostanie nam farsz, to możemy zrobić małe klopsiki i dorzucić do bulionu lub z farszu przygotować nem ran, czyli smażone sajgonki 😉
  11. Gotujemy około 30 minut – aż ogórki będą miękkie.
  12. Podajemy w miseczce z bulionem posypane kolendrą.

Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl