Dzisiaj krótko i na temat. Pogoda za oknem do bani. Poprzedni weekend był chyba ostatnim w tym roku z taką letnią aurą. Teraz tylko plucha, wiatr, deszcz i śnieg za chwilę. Ale walić to. Jest za to zatrzęsienie grzybów 😉 My sami zbierać nie lubimy, za to mamy Bazar Szembeka (teraz ładnie zwany Centrum Szembeka) i tam bez problemu grzyby możemy kupić. W dodatku w takich cenach, jakich nie pamiętamy już od lat. Czyli naprawdę jest ich dużo i fejsbuk nie kłamie 😉 Wiadomo, z grzybów to i świeży borowik z solą i pierzem, i kania smażona na maśle, i kurki w zupie, czy inny uduszony podgrzybek. Ale ponad rydza nikt i nic się nie wychyli. Rydz z patelni na maśle, czy jeszcze lepiej – z płyty „piecowej” lub – jak u nas – ze specjalnej żeliwnej odpalanej na dwóch palnikach. To jest przekozak (w odróżnieniu od kozaka grzyba). Tylko sól do tego (najlepiej wędzona) i odrobina pieprzu i mamy raj. Tylko jak już pojemy rydza w takiej wersji przez dłuższy czas, to chce się jakoś inaczej. A u nas inaczej znaczy z azjatyckim sznytem. No i z jakimś dodatkiem. A co najlepszym dodatkiem jest? Wiadomo, BOCZEK! Tym sposobem powstał przepis na rydze z boczkiem. Jak zostaną Wam w większej ilości i nie będziecie dali rady zjeść (choć w to nie wierzymy), to spokojnie można: albo zalać roztopionym masłem (na krócej), albo zapasteryzować w słoiku (na dłużej). No to teraz do lasu (wersja dla leniwych – na bazar) i do roboty 😉
Rydze z boczkiem
Składniki:
- 250 g boczku świeżego, bez skóry pokrojonego drobno
- 300 g rydzów – odcięte nóżki, kapelusze duże na pół, małe w całości
- 250 g przecieru pomidorowego
- 350 g cebuli posiekanej drobno
- 1 trawa cytrynowa zgnieciona i przekrojona na trzy części
- 4 liście kaffiru zgniecione
- 3 ząbki czosnku posiekanego
- 1-3 papryczki chili posiekane
- 2 łyżki sosu rybnego
- 1 łyżka sosu sojowego
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki octu ryżowego
- 200 ml wody
- pieprz i sól do smaku
Sposób przygotowania:
- Na patelni lub woku rozpuszczamy łyżkę masła, dodajemy boczek i porządnie wysmażamy.
- Do boczku dodajemy rydze i smażymy jeszcze około 10 minut, mieszając.
- Zdejmujemy rydze i boczek, a na pozostały tłuszcz wrzucamy trawę cytrynową i liście kaffiru. Zmniejszamy ogień i smażymy mieszając około 5 minut.
- Odławiamy resztki (trawy i liści) dorzucamy czosnek, chili i po chwili cebulę.
- Smażymy do zeszklenia, dodajemy rydze i boczek.
- Mieszamy dokładnie i dodajemy przecier pomidorowy.
- Doprawiamy sosem rybnym, sojowym, cukrem, octem ryżowym.
- Dolewamy wodę, mieszamy dokładnie, zmniejszamy gaz i dusimy redukując sos.
- Musi być gęsty i prawie bez wody.
- Doprawiamy w razie potrzeby solą i pieprzem czarnym.
- Podajemy gorące lub zimne. Z pieczywem albo ryżem.
Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl