Od 26 października do 1 listopada w Kinie Muranów i KINO.LAB w Warszawie odbędzie się 4. edycja Festiwalu Filmowego Pięć Smaków – coroczny i jedyny w Polsce przegląd kinematografii Azji Wschodniej. W listopadzie replika festiwalu zawita także w Krakowie (kino Pod Baranami), Poznaniu (kino Muza) i Katowicach (kino Światowid).
W tym roku osią programu będzie kino Singapuru a najważniejszą sekcją – przegląd współczesnego kina koreańskiego, Taste of Korea, przygotowany we współpracy
z Centrum Kultury Ambasady Republiki Korei. Program uzupełnią prawdziwe filmowe perełki z innych krajów Azji Wschodniej – Chin, Filipin, Malezji, Wietamu, Kambodży oraz Noc Azjatyckiego Horroru (31 października).
W sekcji filmowej poświęconej Singapurowi zaprezentowana zostanie retrospektywa filmów najbardziej rozpoznawalnego na świecie przedstawiciela tej kinematografii, niemal zupełnie nieznanego w Polsce, Erica Khoo (m.in. My Magic, 2008, Be with me, 2005).
W drugiej obok Singapuru sekcji festiwalu kina koreańskiego, Taste of Korea, pokazany zostanie Dream w reżyserii Kim Ki-duka, najnowsze dzieło doskonale znanego polskim widzom koreańskiego reżysera, autora takich głośnych tytułów, jak: Wiosna, lato, jesień, zima.. i wiosna (2003) czy Pusty dom (2004). Poza tym przedstawione zostaną filmy czterech innych najważniejszych koreańskich reżyserów, które nigdy nie trafiły do dystrybucji w polskich kinach: Park Chan-wooka (I’m Cyborg, but That’s OK), Im Kwon-taeka (Beyond the years), Lee Chang-donga (Oasis) i Bonga Joon-ho (Barking dogs never bite).
Podczas festiwalu zaprezentowane zostaną również m.in. filmy Anochy Suwichakornpong, w tym laureat Grand Prix konkursu głównego 10. MFF Era Nowe Horyzonty we Wrocławiu oraz Tiger Award na MFF w Rotterdamie – Zwyczajna Historia (Mundane History / Jao Nok Krajok).
Z okazji święta Halloween, 31 października odbędzie się Noc Azjatyckiego Horroru, czyli pokaz filmów w reżyserii Banjong Pisanthanakun i Parkpoom Wongpoom z Tajlandii –
Shutter-widmo, oraz Alone, mrożących krew w żyłach nawet najwodważniejszym kinomanom.
A że od tysiąca słów pisanych, jest lepszy krotki film na Youtube, to na koniec obejrzyjcie naszych Alesajgonowych przyjaciół (tylko uważajcie na przekaz podprogowy)
Wasza slodkokwasna.pl