Azjatycka potrawka z wołowiny

Dziękujemy za trzymanie kciuków. Kartka się odnalazła 😉 I dzisiaj wylądował na niej nowy przepis, który chwilę później – razem z innymi – znalazł się w komputerze. A potrawa z przepisu (czy też raczej potrawka) znalazła się z kaszą gryczaną i ogórkiem na talerzach. Wyszło idealne połączenie Azji i Polski. Wszystko zagrało i znikło momentalnie 😉  Przepis jest dosyć prosty, trzeba tylko doglądać gotującej się potrawki żeby jej przypadkiem nie przypalić. No i nie przesadźcie z chili 😉
Pamiętajcie, że trawa cytrynowa i liście kaffiu, podobnie jak świeże chili, bardzo dobrze się przechowuje w zamrażarce. My zawsze mamy zapas tych trzech rzeczy. Podobnie jak kłącza imbiru, których nie trzeba mrozić, bo świetnie się przechowują nawet na parapecie.
No to jak wszystko wiecie, to na zakupy, a później do roboty 😉 Możecie już zapraszać znajomych, bo najlepiej jeść w towarzystwie.

Azjatycka potrawka z wołowiny

fot cookandwatch com azjatycka potrawka z wolowiny Azjatycka potrawka z wołowiny

Azjatycka potrawka z wołowiny

Składniki:

  • 500 g wołowiny na gulasz
  • 2 łyżki masła klarowanego
  • 5 liści kaffiru pogniecionych
  • 1 trawa cytrynowa przecięta na trzy i zmiażdżona
  • 5 cm imbiru w plasterkach
  • 1 cebula czerwona posiekana
  • 2 ząbki czosnku pokrojone w plasterki
  • woda
  • 1 marchewka (przekrojona na 4 i pokrojona na plasterki)
  • 3-4 szczypiory (lub dymka) pokrojone
  • 1 łyżka sfermentowanej pasty sojowej
  • 1 łyżka octu ryżowego
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • 1 łyżka pieprzu czarnego (w całości)
  • 1 łyżka cukru
  • 1-4 chili posiekane (może być suszone)
  • wietnamska wegeta szczypta
  • 3-4 łyżki posiekanej kolendry (do posypania)

Sposób przygotowania:

  1. Na woku/patelni rozgrzewamy masło klarowane.
  2. Dodajemy trawę cytrynową, imbir, liście kaffiru i czarny pieprz.
  3. Smażymy na małym ogniu 3-4 minuty.
  4. Dodajemy mięso i smażymy na brązowo.
  5. Odsuwamy wszystko na bok, dodajemy cebule i czosnek.
  6. Przesmażamy, i mieszamy z mięsem.
  7. Mieszając, smażymy 5 minut i dodajemy 600 ml wody.
  8. Zagotowujemy, zmniejszamy ogień i gotujemy 60-80 minut.
  9. W razie potrzeby uzupełniamy wodę. Wyjmujemy kawałki imbiru, trawy cytrynowej i liści kaffiru.
  10. Dodajemy marchewkę, dolewamy 600 ml wody i zagotowujemy.
  11. Gotujemy 5 minut, zmniejszamy gaz, dodajemy pastę sojową, ocet ryżowy, sos rybny, cukier i chili posiekane.
  12. Gotujemy, aż się woda zredukuje, a marchewka będzie miękka.
  13. Podajemy z kaszą gryczaną, ryżem lub chlebem, posypane posiekaną kolendrą, w towarzystwie kiszonek (np. ogórka)

Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl

Fasolka z wołowiną na frytkach

W końcu udało się usiąść i coś napisać. A uwierzcie, że po 3 tygodniach urlopu nie jest to wcale takie łatwe. Ba, nawet udało się coś nowego ugotować. Choć akurat gotowanie jest zdecydowanie łatwiejsze od pisania 😉 Na razie ciągle w głowie mamy widoki z Uzbekistanu (jak ktoś jeszcze nie widział, to galerie z podróży można obejrzeć na naszym fanpage na facebooku) i powoli się zbieramy do napisania jednego większego posta o całej podróży.
A w tak zwanym międzyczasie odpalamy bloga i dzielimy się znowu przepisami na pyszne jedzenie.
Dzisiaj sezonowo. Jedna z pyszniejszych letnich rzeczy, czyli fasolka szparagowa. U nas w kuchni od dwóch tygodni grana na rożne sposoby, a dzisiaj na blogu wersja wypasiona.
Z pulpecikami wołowymi i frytkami. Fasolka jest zawsze dobra, ale to co udało się teraz wyczarować rozłożyło nas doszczętnie (w przenośni i dosłownie, bo mieliśmy naprawdę pełne brzuchy 😉 Mamy nadzieję, że Wam też będzie tak dobrze smakowało. Dajcie znać!

Fasolka z wołowiną na frytkach

fot cookandwatch com frytki kulki z wolowiny w azjatyckim sosie Fasolka z wołowiną na frytkach

Fasolka z wołowiną na frytkach 

Składniki: 

  • 400 g wołowiny zmielonej
  • 1 ząbek czosnku posiekany
  • 2 cm imbiru posiekane
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • 1 łyżka oleju
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • sól, pieprz do smaku

 

  • 2 łyżki oleju do smażenia
  • 1 cebula pokrojona w kostkę
  • 400 g fasolki szparagowej żółtej
  • 500 g przecieru pomidorowy
  • 1 łyżka cukru
  • 6 liści kaffir
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • 1 trawa cytrynowa zgnieciona i pokrojona na mniejsze kawałki
  • 6 plastrów imbiru
  • sól, pieprz do smaku
  • 300 ml wody

 

  • 4 ziemniaki duże, pokrojone na frytki
  • olej do smażenia frytek
  • kilka liści bazylii, najlepiej fioletowej albo tajskiej

 

Sposób przygotowania:

  1. Mięso mieszamy z czosnkiem, imbirem, sosem rybnym, olejem, cukrem i kurkumą. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
  2. Formujemy małe kulki (mięso w ilości 1 łyżeczki)
  3. Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy cebulę chwilę smażymy, poźniej dodajemy pulpety i smażymy na brązowo.
  4. Dorzucamy fasolkę, mieszamy.
  5. Do przecieru dodajemy cukier, pogniecione liście kaffir, 2 łyżki sosu rybnego, trawę cytrynową, imbir, 300 ml wody i odrobinę soli i pieprzu do smaku.
  6. Wlewamy sos na patelnię.
  7. Mieszamy i gotujemy 18-20 minut, na małym gazie.
  8. Smażymy frytki, układamy na talerzu i polewamy sosem z klopsikami i fasolką.
  9. Posypujemy posiekaną bazylią.

Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl

Super pasta curry pomarańczowa ;)

Tytuł trochę przewrotny, ale rzeczywiście ciężko nazwać pastę, którą ukręciliśmy. Niby trochę żółta, niby trochę czerwona (patrząc na składniki, smak i zapach). Trochę jak pasta do laksy, a trochę jak marynata do mięsa. Kolor między czerwonym, a żółtym. Więc postanowione – będzie to pasta curry pomarańczowa. Dostaliśmy trochę świeżych składników od naszych znajomych, trochę rzeczy mieliśmy w domu i na szybko powstała pasta, która powaliła swoim smakiem i zapachem. Całe szczęście w kajecie zanotowaliśmy proporcje, więc teraz możemy się podzielić przepisem z Wami.
Z ciekawostek – dwie przyprawy z regionu Indonezji: sambal pecel czyli ostra pasta w formie kostki zrobiona z chili, którą możemy zastąpić pastą sambal w słoiku i terasi bonang czyli pasta krewetkowa, ale też w formie kostki (do zastąpienia pastą krewetkową ze słoiczka lub butelki).
My na bazie tej pasty chili zrobiliśmy już 3 dania: zupę podobną do malezyjskiej laksy – z owocami morza i grzybami shitake, mięsną sałatkę laap i ugotowany w niskiej temperaturze policzek wołowy, zjedzony na kanapkach.
Przepisami podzielimy się za chwilę, na pierwszy ogień pójdzie zupa. I to jeszcze w tym tygodniu. Na razie kręćcie pastę i bądźcie czujni 😉 A my będziemy myśleć, co by tu jeszcze z tą pastą wyczarować.

Pasta curry pomarańczowa

fot cookandwatch com pasta curry Super pasta curry pomarańczowa  ;)

Pasta curry pomarańczowa

Składniki:

  • 10-12 cm kurkumy świeżej lub 2 łyżki mielonej
  • 6 łodyżek trawy cytrynowej (biała część)
  • 3 łyżki cukru
  • 1 łyżka soli
  • 1 łyżka pieprzu
  • 3-5 łyżek sosu rybnego
  • 4 kumkwaty sam sok
  • 2 kumkwaty sok i skórki
  • 1-2 łyżki sambal pecel (pasta sambal)
  • 1-2 lyżki pasty krewetkowej (terasi bonang)
  • 2 kawałki kory cynamonowej (5cm)
  • 5 łyżek oleju
  • 12 liści kaffiru
  • 2 plasterki cytryny (ze skórką)

Sposób przygotowania:

  1. Wszystkie składniki utrzeć w moździeżu lub blenderze na pastę.
  2. Przełożyć do słoika i zalać olejem.
  3. Przechowywać w lodówce do 2 tygodni. Można mrozić.

Smacznego!!!

Wasza slodkokwasna.pl