Pate z wątróbek kurzych z burbonem

Dzisiaj druga, a w zasadzie trzecia odsłona pasztetu na naszym blogu. Pierwszy był pasztet z samej wieprzowiny, później pojawił się typowy przepis na pate wietnamskie, używane do wietnamskich banh mi czyli ulicznych kanapek 😉 Dzisiaj chętnie Wam przybliżymy trochę inną, „naszą” nową wersje pate. Okazja jest dobra, bo na ulice Warszawy (i czasem też innych miast 😉 wyruszył foodtruck naszych przyjaciół Viet Street Food (w skrócie VSF), w którym możecie skubnąć dobrą banh mi i spróbować innych wietnamskich smakołyków, które pojawiały się również na naszym blogu: pho bo, la lot itd.

Pate z wątróbek kurzych z burbonem

fot cookandwatch com pate z burbonem1 Pate z wątróbek kurzych z burbonem

Pate z wątróbek kurzych z burbonem

 

Składniki:

  • 500 g wątróbek kurzych
  • 6 ząbków czosnku posiekanych
  • 6 szalotek posiekanych
  • kilka gałązek rozmarynu
  • szczypta wietnamskiej wegety
  • 4 łyżki sosu rybnego
  • 5 łyżek masła sklarowanego
  • 50 g burbonu
  • 1 łyżka cukru
  • 1 łyżka pieprzu czarnego

Sposób przygotowania:

  1. Na patelni na 1 łyżce masła smażymy na chrupiąco szalotkę i 2 ząbki czosnku.
  2. Odkładamy na papierowy ręcznik żeby odsączyć.
  3. Na patelni rozpuszczamy 2 łyżki masła wrzucamy resztę czosnku, rozmaryn i oczyszczone i osuszone wątróbki.
  4. Smażymy minutę mieszając.
  5. Dodajemy sos rybny, wietnamską wegetę, cukier i pieprz.
  6. Mieszamy i smażymy 1,5 minuty.
  7. Całość polewamy burbonem, zwiększamy gaz i smażymy około 2 minuty, tak żeby odparować burbon.
  8. Wątróbki razem z wysmażoną cebulą i czosnkiem wrzucamy do blendera i blendujemy na puszystą masę.
  9. Foremkę smarujemy rozpuszczonym masłem, przekładamy masę, układamy kilka gałązek rozmarynu i zalewamy resztą rozpuszczonego masła.
  10. Chłodzimy. Przechowujemy w lodówce.
fot cookandwatch com pate z burbonem2 Pate z wątróbek kurzych z burbonem

Pate z wątróbek kurzych z burbonem

I używamy do najpyszniejszych banh mi pate 😉

PS za czas jakiś odsłona następnego pate z gęsich wątróbek…

Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl

Drink z sosem rybnym

Brzmi niedorzecznie? No cóż, przyznajemy rację. Ale tylko brzmi, bo smakuje zdecydowanie lepiej. A jak się poeksperymentuje, to będzie jeszcze lepiej. Sam pomysł chodził nam po głowie już od dawna. Od czasu naszego przepisu na ciastka z sosem rybnym, czekoladą i orzechami oraz jego kolejnej wersji dla magazynu Kukbuk. Później przeszliśmy kilka prób spożycia sosu rybnego z alkoholem, które można uznać za udane. No i w końcu przyszedł czas na drinka. Pierwszy poszedł do zlewu 😉
Nawet tacy fani sosu rybnego jak my nie dali rady wytrzymać takiego połączenia, ani spożyć więcej niż jeden łyk. Następny był w trakcie mocno rozcieńczany alkoholem i już jakoś udało się go wypić. Trzeci można uznać za całkiem fajną bazę do eksperymentów. Wypiliśmy go bez problemu i był całkiem niezły, chociaż tu nie będziemy bardzo obiektywni, bo podczas zabawy w barmanów spożywaliśmy co nieco.  Na początek polecamy niezaprawionym w bojach sosoworybnych zmniejszenie dawki sosu.
A my będziemy eksperymentować dalej, nie tylko z long drinkami, ale też z shotami na jeden łyk i na pewno się tutaj pochwalimy.

Drink z sosem rybnym i burbonem

fot cookandwatch com drinek z sosem rybnym i jb Drink z sosem rybnym

Drink z sosem rybnym i burbonem

Składniki:
Shaker:

  • 1 plasterek ananasa pokrojony w kostkę
  • 1 plasterek pomarańczy pokrojony w kostkę
  • 2 łyżeczki cukru brązowego
  • 2 kostki lodu
  • sok z ćwiartki limonki
  • 1,5 łyżeczki sosu rybnego
  • 50 ml Jim Beam

Szklanka wysoka:

  • 1 plasterek ananasa pokrojony w kostkę
  • 1 plasterek pomarańczy pokrojony w kostkę
  • 1 plasterek limonki pokrojony w kostkę
  • 50 ml soku ananasowego
  • lód kruszony – 3 łyżki
  • 50 ml Jim Beam
  • sok ćwiartki limonki
  • kostka lodu

Sposób przygotowania:

 

  1. Drinka przygotowujemy dwuetapowo: oddzielnie zawartość shakera (korzystamy później z samego płynu bez dodatków) i oddzielnie zawartość szklanki (tu będą kawałki owoców i lód)
  2. W shakerze składniki ugniatamy, dodajemy lód i mieszamy
  3. Do szklanki wrzucamy owoce, lód kruszony, wlewamy sok ananasowy, później ostrożnie odcedzoną zawartość shakera (sam płyn bez dodatków).
  4. Na górę wlewamy burbona, dodajemy sok z limonki, i kostkę lodu.
  5. Przed spożyciem mieszamy.

Smacznego!!!
Wasza slodkokwasna.pl

Kurcze pieczone cytrynowe, bez cytryn

W sumie to trochę obsmażane, a później pieczone. Ale najważniejsze, że bardzo smaczne. Na co mamy świadków, którzy w każdej chwili, pod przysięgą na garnuszek przepysznej pho, mogą potwierdzić każde słowo tu przez nas napisane, a dotyczące koloru, smaku i zapachu dania 😉
Kurczak to takie trochę nibymięso, w porównaniu z rostbefem wołowym czy tłuściutkim boczkiem wieprzowym. Ale dobrze przyrządzony, może smakiem zdziwić nie jednego smakosza. No i w klasyfikacji zdecydowanie bliżej mu do mięsa, niż np. żabie, która jest w rozkroku (jak nie ma związanych nóg) między kurczakiem i rybą 😉
Ale mieliśmy nie o żabie, którą zjeść trzeba, tylko o kurczaku którego trzeba przyrządzić, a później zjeść można. Wcześniej zamarynować, później obsmażyć, a przed samym podaniem na stół zapiec w naczynku. My mamy to szczęście, że przywieźliśmy sobie z Wietnamu naczynko (za zawrotną kwotę 33 tysięcy dongów czyli za jakieś 1,5 dolara amerykańskiego). Jakby walizka była pojemniejsza, a my mielibyśmy większy limit na bagaż, to takich naczynek w różnej wielkości i kształcie mielibyśmy teraz w domu więcej. Ale to może jeszcze da się nadrobić. Jeśli nie macie takiego naczynka, możecie użyć każdego innego przystosowanego do pieczenia w piekarniku, które ma przykrywkę. Jeśli nie posiada przykrywki, to będziecie musieli posłużyć się folią aluminiową.
Sam przepis jest bardzo prosty. Zatem zostało tylko zrobić zakupy i zadziwić gości na jutrzejszej imprezie sylwestrowej lub na noworocznym obiedzie.
I takich udanych dań w kuchni życzymy Wam i sobie (żebyśmy mieli co publikować na blogu) w całym 2015 roku.

fot cookandwatch com kurak z wietnamskim posmakiem Kurcze pieczone cytrynowe, bez cytryn

Kurczak cytrynowy, bez cytryn

Składniki:

  • 700 g kurczaka (piersi z kością, pałki itd.)
  • 2 łyżki pasty sojowej
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • ½ łyżeczki „wietnamskiej wegety”
  • 3 ząbki czosnku posiekany
  • 1 trawa cytrynowa posiekana drobno
  • 3 cm imbiru posiekany
  • 3 łyżki burbona
  • 2 łyżki oleju
  • 1 łyżka czarnego świeżo mielonego pieprzu
  • sól do smaku
  • 4 świeże listki kaffiru w całości

Sposób przygotowania:

  1. Użyć kurczaka porcjowanego lub w razie potrzeby całego podzielić na mniejsze kawałki.
  2. Pastę sojową, sos rybny, wietnamską wegetę, czosnek, imbir, trawę cytrynową, burbon, olej, pieprz i sól wymieszać dokładnie.
  3. Marynować kurczaka w powstałym sosie 4-8 godzin.
  4. Rozgrzać wok lub patelnię.
  5. Na 1-2 łyżkach oleju obsmażyć kawałki kurczaka z każdej strony.
  6. Ułożyć w naczyniu, przekładając kawałki kurczaka listkami kaffiru.
  7. Polać sosem, który zostanie na patelni/woku
  8. Przykryć i piec w 180 stopniach w piekarniku około 20 minut.
  9. Odkryć i zapiekać 10-15 minut w temperaturze 200 stopni.
  10. Podawać jak kurczak będzie brązowy.
  11. Dodatek – ryż lub pieczywo.

Smacznego!!!

Wasza slodkokwasna.pl